Fight to the death and life

DW: Zadanie od Dyrektora - Kolo Walk

Co prawda Rej nie lubi walczyć. Ale po krótkim czasie stwierdziła, ze co jej się stanie jak spróbuje.
Po wejściu do kanałów poczuła ostrą klaustrofobię. " Ale moment, chodziłam nie po tak ciasnych pomieszczeniach" - powiedziała sama do siebie.
Pierwsza przeszkoda ostro ja zaskoczyła. Pojawiał się znikąd.
Wrzasnęła i zawróciła.
Za rogiem oparła się o ścianę i skupiła się. Wezwała kosę i zaczęła walczyć. Niektóre potwory był zbyt silniejsze, wiec po prostu przebiegała obok nich i biegła aż im się nie znudziło.
"Całe szczęście, że były wolne".
Jednak im głębiej w "las" [ kanał] tym gorzej. Przeciwnicy byli silni, Nie raz, nie dwa oberwała.
Czując słabość chciała wzywać o pomoc. Zacisnęła dłoń na pistoleciku. Ale nie. Nie zrobiła tego. Wstała i ruszyła dalej. Kolejni wrogowie - zabiła ich - Gdy przed nią staną ogromny pająk nie wytrzymała.Wrzasnął w niebo głosy po czym spierdoliła w inny korytarz. chwile tak "medytowała". Nie znosiła pająków. Był paskudne. Szczególnie te...
Podniosła głowę jak czujne zwierze. Nie zdążyła sie obrócić a coś walnęła nią o ścianę. Problem był taki, że to przesadziło o wszystkim.
Podniosłą się i przejechała dłonią po rozbitej głowie.
Chwile popatrzała na zakrwawioną dłoń, po cym przeniosła wzrok na przeciwnika. "Ohohoh, chyba spotkała boss'a" Zaśmiała się.
Mimo, że w duszy bała sie jak diabli.
Walka sie zaczęła. robiła uniki, niestety nie zawsze udane.
Starała sie sparować ataki przeciwnika. Sama wywijała kosą, raniąc go. Znów poleciał na ścianę. Wstała, wyprostowała sie mimo, że nogi miała ugięte.
Zlizała krew ofiary z kosy, i skupiał energię.
Siłę wampira, której jej zawsze brakowało. Efektem była zmiana kosy. Ruszyła na "demona". Walka trwała dość długo, ale zwyciężyła. Całokształt zajął jej sporo czasu. Juz nie mówiąc, ze w miedzy czasie zgubiła pistolet, i pera razy drogę.
Przekroczyła linie wyjścia.
Stanęła, puściła kose, która bębniąc upadła na posadzkę.

"Hektor...ee... Dyrektorze, chce byś był dymny ze mnie jako łowcy!" Powiedziała w prost.

Osunęła się na kolana i tym razem dużo ciszej dodała " A teraz chce kakaUko~"




Tak wiem, zas inna kosa xD